Stało się- wycieczka wykupiona :)) Nie ma to jak czekać do dwóch dni przed odjazdem ;)) Gdyby nie pomoc koleżanki, prawdopodobnie bym zwariowała, gdyż w przeciągu kilku godzin namnożyła się masa ofert, każda atrakcyjna, ale zawsze coś tam nie grało...Nie ma to jak doradztwo osoby, która się na tym zna, jest w stanie wszystko sprawdzić i pomóc wybrać optymalną opcję. Jestem tak zadowolona, że muszę podzielić się namiarami na niesamowitą osobę, która uparcie, przez 2 dni sprawdzała oferty i miała do mnie anielską cierpliwość ;) Polecam gorąco i zapewniam, że z pomocą Madzi, każdy znajdzie coś dla siebie
Publikuj posta
Oczywiście jeszcze nie wszystko jest dopięte na ostatni guzik, pozostaje kilka rzeczy do załatwienia, a ja mam jeszcze tylko kilka godzin. Na początek muszę wybrać się do oddziału mBanku, czy też jakiegoś wpłatomatu, bo zbyt wiele gotówki mieć przy sobie nie lubię. Następnie apteka i zakup czegoś na chorobę lokomocyjną ;) Dalej poczta- no to mi kompletnie nie pasuje, jak wszyscy wiemy Poczta Polska działa tak a nie inaczej i wyprawa po odbiór poleconego to najczęściej droga przez mękę. No ale cóż zrobić. Nie obejdzie się też bez wizyty w drogerii- niby wszystko mam ale nie zaszkodzi się rozejrzeć...a może jednak coś mi się przypomni ;) No i najważniejsze- bilet na autobus do Warszawy. Niby taka prosta rzecz a napawa najwięcej trudności- po prostu brak połączeń w interesujących mnie godzinach. Liczę jeszcze na to, że rozkład internetowy nie jest kompletny, i na miejscu wynajdą mi jakiś odpowiedni termin.
Podsumowując- dziś jestem ostatni dzień w pracy, oczywiście mam takiego lenia, że nie wiem czy w ogóle kiwnę palcem ;) No przynajmniej do przyjścia szefa, bo już od wczoraj marudził, że logistyka się nie wyrabia i trzeba by pomóc przy wprowadzaniu w system dostaw targowych...jakimś dziwnym trafem mi nigdy nikt nie pomaga :/ No nic, spróbuje się jakoś ukryć do 15.00 ;)
Jutro planowany wyjazd do Warszawy, wieczorem powinnam już wiedzieć, o której mam autobus. W Wawie zaopiekuje się mną Monia i Kasia, w planach mamy jakieś zwiedzanko, gdyż to moja pierwsza wizyta w stolicy, później pewnie jakaś kawka (lub inne napoje) i pogaduchy. Wylatujemy w piątek o 10.00, 14.15 planowane lądowanie w Hurghadzie- jak to bywa z egipskimi liniami lotniczymi...pożyjemy, zobaczymy ;)